Ku przestrodze: w Warszawie kierowca zawodowy zignorował czerwone światło

Znowu czerwone światło zignorowane. Znowu przez kierowcę zawodowego.

 

Tir na przejeździe, opadające rogatki i pulsujące sygnalizatory.

17 kwietnia 2025 r. , na przejeździe kolejowo-drogowym na ul. Naczelnikowskiej w Warszawie kierujący ciężarówką wjechał na tory mimo czerwonego światła, sygnalizacji dźwiękowej i opadających rogatek. 

Kierowca zlekceważył wszystko, co miało go zatrzymać. Tylko dzięki szybkiej reakcji dyżurnego ruchu, który obserwował sytuację na monitoringu, udało się w porę wyhamować pociąg.

Podobnie lekkomyślnie zachował się kierowca osobówki, który pokonał przejazd bezpośrednio przed ciężarówką. Ewidentnie obaj kierujący nie uważali na kursie na prawo jazdy…

Czerwone światło to nie ostrzeżenie. To ZAKAZ jazdy. Wszyscy kierowcy powinni mieć świadomość, że tory to nie miejsce na ryzyko. Łamanie prawa to skrajna nieodpowiedzialność. To bezczelne igranie z życiem - swoim oraz pasażerów i obsługi pociągu.

Brakuje nam już słów, ale nie brakuje determinacji. Każde takie wykroczenie zgłaszamy policji. Może uszczuplenie portfela o 2000 zł przywróci niektórym rozum.