Dzikie przejścia
W całej Polsce nielegalnie tworzą się dziesiątki, jak nie setki tzw. dzikich przejść przez tory. Są to miejsca, w których piesi przekraczają linie kolejowe, mimo braku wyznaczonego przejścia. Najczęściej stanowią skrót dla lokalnych mieszkańców osiedlonych niedaleko infrastruktury. Osoby notorycznie pokonujące tory w niedozwolonym miejscu wydeptują ścieżkę, sugerującą innym, że tędy prowadzi droga. W efekcie - nielegalne przekraczanie torowiska staje się w danym miejscu standardem. Warto wspomnieć, że wiadukty i mosty kolejowo także nie są miejscami wyznaczonymi do przekraczania torów, a często są wykorzystywane przez pieszych jako skróty.
Nie chodzi tutaj wyłącznie o łamanie prawa. Przede wszystkim pokonywanie torów w miejscach, gdzie jest to zabronione, jest skrajnie niebezpieczne. Pociągi jeżdżą dużo szybciej niż nam się wydaje. Dodatkowo, co podkreślamy przy każdej okazji, ze względu na swoją masę – nie są w stanie zatrzymać się „od tak”. Torowisko nie jest miejscem przystosowanym do uczęszczania przez pieszych: utknięcie nogi, potknięcie się, poślizgnięcie… nadjeżdżający pociąg… i koniec może być tragiczny. Dla przypomnienia publikujemy spot kampanii społecznej „Bezpieczny przejazd…” z 2014 r.
Co mówią liczby?
W lutym 2021 roku doszło do 25 wypadków z udziałem pieszych w miejscach niedozwolonych, z czego aż 20 to ofiary śmiertelne. Niestety spotkanie pieszego z pociągiem kończy się bardzo często w najgorszy możliwy sposób. Od początku 2021 roku w miejscach niedozwolonych zginęło już 31 osób.
Apelujemy o zachowanie bezpieczeństwa i przekraczanie torów tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Z pociągiem nie masz szans!
Jeżeli natrafiłeś na dzikie przejście, zgłoś je za pomocą formularza na naszej stronie: https://www.bezpieczny-przejazd.pl/formularz-zgloszenia/